
„Cudaczek – Wyśmiewaczek” dla małych obrażalskich
Pana Cudaczka – Wyśmiewaczka poznałam przez Pannę Obrażalską. Pewnego jesiennego wieczoru. Wszędzie razem chodzili, choć ona wcale o tym nie wiedziała. Cudaczek – Wyśmiewaczek nie tylko mnie i tej pannie zajął głowę! Jego urokowi, nie zawsze dobremu, uległo wiele innych dzieci …
[heart_this]
Julia Duszyńska (1894 – 1947) autorka książek dla dzieci i członek redakcji czasopisma dziecięcego „Słonko” w 1947 roku wydała serię 18 opowiadań dla dzieci. Nie są to zwykłe opowiadania. Łączy je postać tytułowego „Cudaczka – Wyśmiewaczka”. 66 lat później książka ląduje u mnie na biurku, a problemy z dziecięcego świata w niej zawarte wydają mi się aktualne nie tylko w świecie Malutkich.
Jak zaczyna się ta historia?
W „miasteczku nad rzeczką (…) stał sobie domek, ani mały, ani duży – taki w sam raz. I w tym domku mieszkała panna Obrażalska. Panna Obrażalska miała 8 lat, zadarty nosek i jasne warkoczyki. Nazywano ją panną Obrażalską, bo się wciąż obrażała.”
Kłóciła się z kolegami w szkole – dlatego, że wciąż specjalnie jej dokuczają, z dorosłymi: panią nauczycielką, Karolcią, rodzicami – bo ciągle tylko ją pouczają! Nikt nie będzie jej przecież mówił jak i co ma robić – podpowiadał jej Cudaczek – Wyśmiewaczek.
Kim jest Cudaczek – Wyśmiewaczek?
Mały skrzat, o główce jak cebulka z jednym włoskiem na czubku, zamieszkiwał jasne warkoczyki dziewczynki. „Nie je, nie pije, ale śmiechem żyje” – a z czego śmiać się może to małe stworzenie?
Cudaczek obserwował życie panny Obrażalskiej z jej wysoko uniesionej głowy podpowiadając jej, kiedy dokładnie i na kogo ma się obrazić. Kiedy dziewczynka ulegała tajemniczemu głosowi dobiegającemu zza jej ucha Cudaczek – Wyśmiewaczek był wniebowzięty. Zaśmiewając się do rozpuku czuł się najlepiej, a z tego szczęścia „brzuszek miał pękaty jak ziarnko grochu”!
Nic więc dziwnego, że malutki skrzat sam szukał okazji, w których ktoś na kogoś mógłby się obrazić. Wtedy najedzony śmiechem do syta mógł spokojnie odpocząć.
Pewnego wieczoru, panna Obrażalska przytłoczona nadmiarem pouczeń i złośliwości ze strony wszystkich, którzy ją otaczali postanowiła „pójść w świat”. Nie długo jednak trwała ta samotna wędrówka. Panienka spotkała bowiem staruszka …
„Hm – mruknął staruszek – W świat? A po co bierzesz ze sobą to licho niepoczciwe, co to nie je, nie pije, tylko wyśmiewaniem żyje (…) Cudaczek – Wyśmiewaczek się nazywa, siedzi w twoich warkoczach i śmieje się z ciebie do rozpuku”.
Wysłuchawszy rady o tym, jak pozbyć się nieproszonego mieszkańca jej warkoczyków, panna Obrażalska postanowiła wrócić do domu. Warunek był prosty: dziewczynka miała 3 dni wytrzymać bez obrażania się, bez zadzierania noska, bez „nie bawię się” i „nie potrzebuję”. I wiecie co? Udało jej się! Mimo prowokujących zachowań dzieci, panna Już-nie-obrażalska zamieniała wszystko w żart. Wszystko to sprawiło, że Cudaczek zniknął. Gdzie się podział?
„Cudaczek nie zginął, tylko wyprowadził się do kogoś innego, ale to już inna historia” – tłumaczy narratorka zapowiadając kolejną historyjkę.
Spis treści Cudaczkowych podbojów i przemian
Cudaczek nie poddał się tak łatwo. To, że nie mógł wyśmiewać się już z obrażania panny Obrażalskiej nie oznacza przecież, że będzie cały czas chodził z pustym – nienaśmianym brzuszkiem! Wprowadził się więc do „Złośnickiego”. Pan Złośnicki o wszystko się złościł, nawet o to, że ktoś schował mu ulubiony ołówek, który sam wcześniej włożył sobie za ucho… Wędrował tak od jednej osoby, do drugiej zamieszkując to warkoczyki, to kołnierzyk. Namawiał ludzi do obrażania się, złoszczenia i nic dobrego z tego nie wychodziło, Cudaczek – Wyśmiewaczek myślał przecież tylko o tym, żeby jego brzuszek nigdy nie burczał od braku śmiechu.
- Cudaczek – Wyśmiewaczek i panna Obrażalska
- Cudaczek – Wyśmiewaczek wprowadza się do Złośnickiego
- Dobre dni u Złośnickiego
- Pan Złośnicki spojrzał w lustro
- Cudaczek – Wyśmiewaczek w mieście
- Cała zima u pana Beksy
- To jest pan Byle – Jak
- Dużo śmiechu i niespodziewana wizyta
- Cudaczek – Wyśmiewaczek u Kasui, co się grzebienia bała
- Jak osioł Cudaczka ocalił
- Cudaczek – Wyśmiewaczek lata
- Wiedzą o Cudaczku
- Cudaczek – Wyśmiewaczek nad morzem
- Cudaczek – Wyśmiewaczek u pani Krzywinosek
- Po co ta panna Ada
- Ostatnia przygoda Cudaczka – Wyśmiewaczka
Jak odmieniły się losy Cudaczka – Wyśmiewaczka?
Po spotkaniu tych wszystkich osób, których narratorka obdarzyła bardzo znaczącymi imionami, w życiu Cudaczka – Wyśmiewaczka nastały dni pełne głodu i burczącego brzuszka. W pewnym momencie stworek nie mógł już liczyć na nic, tylko na opór upartego osła. Jednak to nie to samo…
Wtedy właśnie w życiu malutkiego Cudaczka wydarzyło się coś niespodziewanego! Ratując mrówki przed „złym czymś” co kleszczami wciągało je do dziury usłyszał, że jest … „wielki”, „wspaniały” i „dobry”. Cudaczek – Wyśmiewaczek nigdy wcześniej nie słyszał o sobie takich słów, to całkowicie odmieniło los jego burczącego brzuszka…
„- Dajcie mi spokój! – krzyknął (…) i zaczął uciekać przed siebie. A wtedy stało się coś dziwnego. W piersi Cudaczka – Wyśmiewaczka coś zastukało. Puk, puk! To było przyjemne. Kto wie, czy nie przyjemniejsze, niż pęcznienie brzuszka ze śmiechu. To „coś” nigdy nie stukało (…). Usiadł na szyszce i wsłuchał się. Puk, puk! – pukało dalej. – Aha – domyślił się wreszcie – To pewno serce. Wcale nie wiedziałem, że mam serce. I… i wcale mi się nie chce wyśmiewać. Co teraz będzie?”
O tym co było później przeczytacie w książce Julii Duszyńskiej. Mogę Wam tylko podpowiedzieć, że Cudaczek – Wyśmiewaczek wykazał się wielką odwagą i sprawił komuś ogromną radość. To z kolei nie spowodowało może pęcznienia brzuszka, ale serduszko małego skrzata zabiło wtedy mocniej i urosło!
O czym jeszcze mówią przygody „Cudaczka – Wyśmiewaczka”?
-
- Nie należy ulegać negatywnym emocjom i złości. Inni mogą nas postrzegać przez pryzmat takiego zachowania. Zamiast Anią, Kasią, Tomkiem będziemy dla nich „panną Obrażalską”, lub „panem Złośnikiem”.
- Jeśli mamy w sobie negatywne emocje i złe nastawienie nie pomoże nam nawet wyruszenie „w świat”. Dopiero kiedy się ich pozbędziemy wszędzie będzie nam dobrze.
- Nie należy uważać ludzi postępujących niewłaściwie za złych. Być może tak jak Cudaczek nie pomyśleli nigdy o tym, że mogą być lepsi, być może nie usłyszeli od nikogo o tym, że są „wspaniali” i „dobrzy”.
- W codziennym postępowaniu nie powinniśmy ulegać zaspokajaniu tylko i wyłącznie własnych bieżących potrzeb. Tak jak Cudaczek zamiast burczenia brzuszka powinniśmy posłuchać stukania serduszka.
- Kiedy postępujemy myśląc tylko o tym by było nam dobrze cierpieć mogą na tym inni. Przez uleganie namowom Cudaczka, panna Obrażalska nie czuła się lepiej, lepiej czuł się tylko Cudaczek – Wyśmiewaczek.
- Warto słuchać starszych, a nie tylko własnego „głosu zza ucha”.
źródło fot. zasoby własne / fotografie pochodzą z wydania ilustrowanego przez Hannę Krajnik
artykuł opublikowany został na portalu rodzinkatomy.pl
artykuł do września 2017 możecie przeczytać na portalu
tatawtarapatach.com

