EDUKACJA

„Mateuszek na zaczarowanej wyspie”, zaczarowane słowa, podróż i przemiana głównego bohatera opowiadania Stefanii Szuchowej

A mnie to wcale nie obchodzi! – odpowiada większość pięciolatków na groźby bezradnego rodzica. Opinia publiczna przestaje się liczyć, kiedy przegrywamy (po raz kolejny) z tak małym stworzeniem. Wybuchamy, lub podnosimy ton głosu, czasem używamy gróźb. Wszystko po to by choć pozornie przejąć dowodzenie w kłopotliwej sytuacji. 

Nie zrozumie ten, kto tego nie doświadczył, ale naprawdę pięciolatki mają odpowiedź na wszystko. Kiedy próbowałam wytłumaczyć swojemu, że skakanie na ulicę jest złe, bo może skończyć się w wiadomo jaki sposób usłyszałam, że nie, bo on się tak poturla, że schowa się pod podwoziem auta i przeżyje. Wszystko wiedzą, bywają opryskliwe, przesadnie odważne, lub paranoicznie bojaźliwe. Bardzo często czują się mądrzejsi od rodziców.

Właśnie wtedy przypomniało mi się o bajce, którą słuchałam w dzieciństwie. Wychowałam się w latach 90.,w których jeśli nie nagraliście amerykańskich bajek na kasety VHS skazani byliście na jedną wieczorynkę o 19:00 lub audio bajki z słuchowisk radiowych. I wiecie co. Bardzo dobrze. Takiej bajki słuchało się do zdarcia, za każdym razem odkrywało się nowe dźwięki, lub delektowało się znakomitą dykcją aktorów.

Treść bajki

Niegrzeczny Mateuszek (ach te Mateuszki …) nie potrzebował mamy, taty, ani babci. Autorka zadbała o to by małym umysłem wstrząsnęło zachowanie zbuntowanego chłopca. Nie dość, że  postępował źle to jeszcze zuchwale śpiewał o tym piosenki. Wszystko chciał mieć dla siebie i wszyscy go denerwowali. W tramwaju musiał zawsze siedzieć przy oknie, a w kolejce po lody przepychać się łokciami. Pewnego dnia postanowił wyruszyć świat. Zupełnie sam, bez mamy i taty. Nikogo przecież nie potrzebował. Nikt nie będzie mu mówił co ma robić, ponieważ to on sam wiedział co będzie dla niego najlepsze. Na swojej drodze spotkał dziewczynkę, która zabrała go maleńką łódeczką na zaczarowaną wyspę. Spotkał tam jej koleżanki: Proszę, Przepraszam i Dziękuję. Ta wyprawa nauczyła go nie tylko czterech magicznych słów, które na co dzień ułatwiają życie z innymi ludźmi, ale też pokory. W trakcie podróży Mateuszek doświadczył tego, że nawet myśląc o innych i dbając o ich dobrą zabawę i potrzeby możemy czuć się szczęśliwi i spełnieni.

Słuchowisko powstało na podstawie bajeczki Stefanii Szuchowej (1890 – 1972). Książeczkę Mateuszek na zaczarowanej wyspie z ilustracjami Janiny Krzemińskiej wydano w roku 1961 w dość małym nakładzie (30 tys.).

Cele, w których stosowana może być bajka:

  • wdrażanie dzieci do stosowania form grzecznościowych,
  • uświadamianie konieczności przestrzegania przyjętych norm i zasad postępowania,
  • korygowanie niewłaściwych postaw,
  • werbalizowanie emocji.

Grupa wiekowa

Bajka (moim zdaniem) będzie zrozumiała już dla czterech- i pięciolatków. Nie jestem jednak pedagogiem nauczania przedszkolnego i nie podpowiem Wam dokładnie jak przeprowadzić zajęcia z dziećmi na bazie tej bajki. Nie wydaje mi się to jednak specjalną filozofią. Przekaz jest dość jasny. Treść ponadczasowa.

Grupie wiekowej 6-7 lat możemy już natomiast postawić następujące pytania związane z treścią bajki:

  • Jakie było postępowanie Mateuszka / głównego bohatera zanim „wyruszył w świat daleki”?
  • Kto spowodował zmianę w zachowaniu chłopca?
  • Jaki jest czas i miejsce rozgrywających się zdarzeń?
  • Czy miejsce akcji jest jedno, czy jest ich więcej?
  • Jakich form grzecznościowych / „magicznych słów” nauczył się  Mateuszek?
  • Jak czuł się chłopiec, kiedy wyruszał w podróż, a jak czuł się kiedy z niej wracał?

Analiza treści

Mateuszka można chyba nazwać antybohaterem. Nie robi może nikomu krzywdy a w nas dorosłych budzi jedynie śmiech i rozczulenie (szczególnie głos chłopca w słuchowisku), jednak dla małego odbiorcy tej bajki postać ta może być naprawdę szokująca. Jak on tak mógł? – zastanowi się mały słuchacz porozumiewawczo spoglądając na rodzica.

Na bazie tego antywzorca Stefania Szuchowa buduje nam końcowy morał opowiadania. Podczas całej tej podróży, której towarzyszy przemiana głównego bohatera ciekawe jest też to jak poznajemy całą gamę uczuć, które niepostrzeżenie pojawiają się w chłopcu. Przemiana jest stopniowa i zachodzi w Mateuszku podczas zabaw z dziewczynkami i poznawania wyspy. W trakcie tej podróży chłopiec przekonuje się także o zasadności wyrażania swoich stanów emocjonalnych za pomocą słów. Wprowadza to w jego uczuciach porządek, który pomaga mu opanować trudne emocje.

Wizyta na wyspie i cała podróż Mateuszka przypomina mi jedną z mnemotechnik (ogólna nazwa sposobów ułatwiających zapamiętanie, przechowywanie i przypominanie sobie informacji). Chłopiec w konkretnych sytuacjach uczy się znaczenia „magicznych słów”, w odpowiednich, analogicznych sytuacjach, w których stawiają go dziewczynki uczy się ich używać. Ponadto same dziewczynki noszą imiona odpowiadające formom grzecznościowym: proszę, przepraszam, dziękuję.

Magiczne słowa i czarodziejskie zachowania

Zabawa będzie odpowiednia dla starszych dzieci. Najpierw zastanówmy się nad tym, czy istnieją inne magiczne słowa, które otwierają nam drzwi do cudzych serc. Poznaliśmy już dziewczynki: Proszę, Przepraszam i Dziękuję. Dzieci na wąskich karteczkach wypisują inne, znane im „czarodziejskie słowa”i zachowania, dzięki którym ludzie są dla siebie lepsi i milsi. Na karteczkach mogą znaleźć się zarówno całe frazy, rzeczowniki jak i czasowniki (np. uśmiech, pomoc, miłość, rozmowa, wspólna zabawa, pomaganie w lekcjach, pomaganie w sprzątaniu, pomaganie w niesieniu zakupów, pytanie o samopoczucie itp.).

Refleksje moje i mojego dziecka

Na mnie, jako pięciolatka, bajka ta wpłynęła bardzo, bardzo! O ile z „magicznymi słowami” problemu nie miałam o tyle dziecku nie zawsze łatwo jest zrezygnować z własnego interesu. Ta bajka poruszyła moim malutkim umysłem.

Mój Tymek natomiast skwitował ją krótkim stwierdzeniem: – A ja bym spalił tą łódeczkę.

No cóż. Liczę na to, że za którymś razem odkryje te same uczucia, które podczas swojej wyprawy odkrył niegrzeczny Mateuszek!

Gdzie znaleźć bajkę?

Nie mam niestety pojęcia, gdzie można zdobyć tę bajkę. Sama mam ją na kasecie z lat 80., na której znajdowały się jeszcze dwa inne słuchowiska (Jarzębinka i Kopciuszek). Wpiszcie w YouTube Mateuszek na zaczarowanej wyspie. Nie będziemy nikogo wyróżniać linkiem bezpośrednim do jego profilu.  Nie będziemy też uprawiać piractwa, choć jak się domyślacie bajkę bez problemu znajdziecie w sieci w formacie mp3. Posłuchajcie – warto!


autorka

128 komentarzy

Skomentuj wypełnianie ankiet Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *