
Komiks, Janusz Christa, „Kajko i Kokosz. Szkoła latania”
Najczęściej publikowane w prasie, posiadają różne definicje, w zależności od środowiska w jakim się rozwinęły. Różni ludzie, w różnych epokach szukają ich korzeni. Jedno jest pewne. Przetrwały do dzisiaj i niezmiennie bawią nie tylko małych, ale tez dużych czytelników.
Komiks
to historyjka obrazkowa z tekstem ograniczonym zazwyczaj do wypowiedzi bohaterów zamieszczonych w dymkach.
(wg. Słownika Języka Polskiego pod red. Doroszewskiego)
Króciutka historia komiksu w Polsce i na świecie
Komiksom przypisuje się różną rolę w historii i różnie datuje się początki ich powstawania. Dla jednych będzie to średniowieczna Anglia i odtwarzane w ten sposób bohaterskie czyny wojów, a także żywoty świętych.
satyryczna grafika z czasów angielskiej wojny domowej (1642-49)
posiadająca cechy komiksu
komiks dla dzieci z okresu PRL; źródło: culture.pl
Dla innych będzie to przełom XIX i XX wieku, awangardowe komiksy bez tekstu z narracją prowadzoną jedynie za pomocą grafiki. Początków komiksu w Polsce szukałabym w satyrycznej publicystyce z czasów zaborów. W latach 90. wydawano kiedyś przedruk tej prasy wraz z miesięcznikiem poświęconym tamtemu okresowi, który można było kolekcjonować w formie albumów. Jako dziecko pamiętam z tych „starych” gazet właśnie grafiki satyryczne. Ich głównymi bohaterami byli zaborcy i politycy, o który wtedy dużo się mówiło. Niestety także Żydzi.
Polska prasa znajdująca się wtedy pod trzema zaborami prezentowała rysunkowe historie aktualne dla naszych rodaków, często zaczepnie, z żartem i pazurem. Polski komiks po II wojnie światowej stracił trochę odwagi, głównie przez nasilająca się cenzurę. Odchodzono do tematów uniwersalnych, przygodowych, później także do tych propagandowych gloryfikujących komunizm a oczerniających imperialistów z zachodu.
Wielu uznaje jednak rok 1949 i czasopismo „Świat Młodych“ za początek polskiego komiksu. Na łamach czasopisma publikowano ogromne ilości autorskich komiksów (m.in. Janusza Christy właśnie). Z jednej strony uznamy to za rozkwit komiksu w Polsce, z drugiej jednak strony w latach 60. komiksy adresowane były głównie do dzieci i traktowane zupełnie niepoważnie przez krytykę literacką i artystyczną. W Polsce historię komiksu bada Adam Rusek. Może trzeba byłoby zadzwonić i go zapytać. Albo po prostu przeczytać wydaną przez niego książkę. Z rokiem 1989 zaczęły do nas napływać komiksy z zachodu. Pamiętacie „Batmana”, „Super Mana” i „Kaczora Donalda”? Były one do tego stopnia popularne, że wydawcy inwestowali głównie w takie licencyjne historie. W drugiej połowie lat 90. rozwinął się trochę w związku z tą „masowością” uprawianą przez wydawnictwa, komiks niezależny skoncentrowany wokół festiwalu komiksowego w Łodzi. Prawdziwy „Boom komiksowy” przypada w Polsce na rok 2000.
Skąd pochodzi nazwa „komiks”?
Komiksy, nazywane również „dymkami”, „kolorowymi zeszytami”, lub „historyjkami obrazkowymi” swoją nazwę zawdzięczają kilku źródłom. W języku francuskim będzie to bande dessinee, a w języku włoskim fumetti. W ten sposób wyróżniono sposób prezentacji wypowiedzi bohaterów komiksu – w formie dymków właśnie. W 1914 pojawiło się określenie nawiązujące do głównej cechy komiksu – histories en images – a więc tego, że jest to po prostu historia przedstawiona w formie obrazków. „Kolorowe zeszyty” i „historyjki obrazkowe” były też nazwami powszechnie stosowanymi dla komiksów w okresie PRL-u.
Współczesna nazwa „komiks” jest spolszczeniem od skrótowca w liczbie mnogiej. Najpierw „comic strip” funkcjonującego w języku angielskim na określenie serii obrazków umieszczonych w długim wąskim pasku (jest to więc nawiązanie do ich sposobu publikacji komiksów), a później skróconego w latach 30. XX wieku „comics”, któremu dzisiaj przypisuje się powyższe skondensowane w formie skrótowca znaczenie, lub dodaje znaczenie komiczności, komediowości. Elementów i cech, które komiksy zazwyczaj w przedstawianej historii posiadają.
Kto tworzy komiksy i jak są one publikowane?
Komiks tworzony może być przez jedną osobę, dwie – scenarzystę zajmującego się historią i rysownika. Może to być także cały zespół współpracujących ze sobą osób jeśli komiks stanowi część większej serii i ukazuje się cyklicznie. Tak jest na przykład w Stanach Zjednoczonych, w których komiks przyjął i rozwinął się o wiele bardziej niż w wielu krajach europejskich.
Najczęściej publikowane były w prasie w formie małych rysunków, zajmując całą poświęconą im stronę (okres późniejszy), lub w formie oddzielnym zeszytów. W Stanach Zjednoczonych publikowane były w prasie w formie liniowej takiego „długiego paska”. Zbiór minimum dwóch kadrów / obrazków komiksowych i przedstawioną w nich jedną historię nazywamy planszą.
Cechy komiksu
Główne cechy językowe
- zwięzłe wypowiedzi bohaterów
- przewaga dialogów
- narracja budowana z wypowiedzi bohaterów
Pozajęzykowe elementy świata przedstawionego
- wyrazy dźwiękonaśladowcze – trach! bum!
- graficzny zapis dźwięków pozasłownych
Cechy graficzne
- tekst umieszczony w chmurkach
- sceny znajdują się w klatkach / kadrach
- sekwencyjność,
- powiązanie znaczeniowe kadrów,
- ikoniczne znaczenie znaków
Janusz Wincenty Christa
To polski autor komiksów, który urodził się w 1934 roku w Wilnie. Większość swojego życia, poniewaz od 1945 roku mieszkał jednak w Sopocie. Zadebiutował w roku 1957 na łamach czasopisma „Przygoda”. Chyba nie trzeba przypominać, że to właśnie „Kajko i Kokosz” cieszyli się największą poczytnością od lat 70. Choć komiksy wielokrotnie próbowano przenieść na duży ekran udało się to dopiero w roku 2006. W roku 2007 autor został odznaczony medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. W 2008 roku na wyżej wspomnianym Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Łodzi świętowano 50-lecie Kajko i Kokosza. Autor zmarł w 2008 roku w Sopocie i tam został pochowany.
Kajko i Kokosz
Jest pierwszym komiksem Christy, który został wydany w formie albumu w roku 1971. Pierwotnie tytuł komiksu brzmiał „Sztuka latania”. Opublikowano go także we wspomnianym wyżej czasopiśmie „Świat Młodych” w 1975 roku. Pierwsze wydanie w formie książeczki było tak zwanym flip – bookiem. Była to książeczka do czytania z obu stron. Z jednej strony znajdowała się „Szkoła latania”, a z drugiej odwrócona do góry nogami historyjka „Wielki turniej”.
W 2005 komiks przetłumaczono na gwarę śląską i w takiej formie go wydano, dołączając mini słowniczek. W 2018 stało się coś niesamowitego. Komiks przetłumaczono na język angielski. Bohaterami „Flying School” byli „Kayko and Kokosh”. Błąd pierwszego wydania wywołam ogromne kontrowersje. Na stronie kultura.gazeta.pl przeczytacie poświęcony tej pomyłce artykuł o tytule: „Kokosh, give me the fiute” – wpadka z tłumaczeniem „Kajko i Kokosza”. Wszystkiemu była winna więc pomyłka edytora, który zamiast z dużych liter FLUTE, napisał FlUTE , a słowo to zostało odczytane jako wulgaryzm. Komiks poddano korekcie i wydano go ponownie.
Co to jest przekład semiotyczny?
Istnieje dużo możliwości adaptacji komiksów na inne dzieło np. przetworzenie komiksu na film, filmu na komiks, wykorzystanie scen i bohaterów komiksu w grafikach komputerowych i reklamach telewizyjnych). Dokładne tak jak miało to miejsce z komiksami Janusza Christy. Taki zabieg nazywamy przekładem semiotycznym.
Szkoła Latania – treść
Historia rozpoczyna się wyjątkowo ciężkim porankiem Łamignata, który stracił swoje siły. Było to wyjątkowe nieszczęście nie tylko dla niego ale też wszystkich biedaków w okolicy. Łamignat zabierał bowiem bogatym i rozdawał ubogim.
Na szczęście jego żona Jaga przychodzi mu z pomocą wręczając magiczną fujarkę, dzięki której wzmocni swoje siły i będzie niezwyciężony. Niefortunne zbiegi okoliczności doprowadzają do starcia Łamignata ze znajomymi w lesie. Wszystko przez zamkniętą w nocy bramę, przez którą trzej główni bohaterowie zmuszeni są nocować na obcym terenie narażając się na chłód, głód i niebezpieczeństwo. Kolejnego dnia kasztelan Mirmił, napadnięty, zziębnięty i głodny zostaje czule opatrzony przez swoją troskliwą żonę Lubawę. Po bezpośrednim otarciu się o śmierć prosi ukochaną by na jego grobie posadziła orchidee. Jest to element humorystyczny powtarzany przez Mirmiła jako szantaż, kiedy troskliwa żona nie chce mu pozwolić na lekcje latania.
Efektem nocnej przygody jest nowy rozkaz, który Mirmił wprowadza w życie od dnia następnego. Brama zawsze ma być otwarta. Niestety pociąga to za sobą katastrofalne konsekwencje dla całego grodu, który postanawiają obrabować zbójcerze z Hegemonem na czele. Hegemon przez całą historię nieustannie próbuje obrabować gród, jednak każda taka próba kończy się fiaskiem.
Świat Łamignata kręci się wokół jedzenia. Wielki i silny chłop jest w istocie wrażliwcem, który tylko czeka na trzecie śniadanie. Chętnie jednak przyjmuje na swoje barki glorię chwały związaną z obroną grodu.
Jedną z prób obrabowania grodu jest sprytny plan Hegemona zakładający pozbycie się kasztelana, Kajko i Kokosza. Hegemon sprzedaje im więczmyślona historyjkę o latającym dywanie, który chciał sprzedać Mirmiłowi, jednak w podróży zjadły go mole. Poleca jednak kasztelanowi, by ten wybrał się w podróż na Łysą Górę, na której czarownice prowadzą Szkołę Latania. Mirmił jest zafascynowany tym pomysłem, jednak przeszkodą w spełnieniu marzeń okazuje się być zaborcza żona Lubawa i ból zęba. W ten sposób bohaterowie trafiają do dentysty – kowala. Jest to mój ulubiony wątek w całym komiksie.
W efekcie Mirmił trafia jednak na Łysą górę. Tam kończy kurs latania, a jego kompani odwalają niezły numer. Kajko i Kokosz w nocy zakradają się do garażu na miotły i latają na nich bez pozwolenia Pani Dyrektor. W efekcie muszą zapłacić karę pieniężną i załatać dach. W ramach kary dowodząca wśród czarownic wyłącza na noc czary. Żadna miotła nie lata, a czarownice przerażone są nadejściem nowej ery mechanizacji.
Po ukończeniu kursu Kajko, Kokosz i Mirmił wracają do grodu na/w świeżo nabytej skrzyni, która choć jest niezła i szpanerską bryką, pali oszałamiające ilości czarodziejskiej maści. Podróż powrotna nie obywa się więc bez przygód.
W międzyczasie Hegemon podejmuje kolejne próby ogołocenia mieszkańców grodu z mienia. Wpada także na kolejny pomysł. Dowiedziawszy się o czarodziejskiej fujarce Łamignata postanawia mu ją zabrać by zyskać nadludzką siłę. Wtedy wychodzi jednak na jaw, że magiczna fujarka i jej działanie to jedynie efekt placebo, a Jaga zrobiła Łamignata w balona. Jego nadludzka siła była wynikiem autosugestii.
Jakie umiejętności powinien posiadać uczeń?
- wie, jakie są cechy komiksu,
- potrafi wskazać w konkretnym tekście cechy komiksu,
- potrafi przeanalizować obrazek i w sposób spójny i logiczny omówić treść na nim przedstawioną,
- umie samodzielnie redagować definicję na podstawie cech charakterystycznych komiksu,
- zna historię komiksu,
- zna pojęcie przekładu semiotycznego i wie o możliwości przekładu semiotycznego komiksu.
Ciekawe strony
- na-plasterki.blogspot.pl
- culture.pl/pl/galeria/komiksy-dla-dzieci-w-prl
- kultura.gazeta.pl/kultura/7,114528,23251629,kokosh-give-me-the-fiute-wpadka-z-tlumaczeniem-kajko-i.html
Źródła
- SJP – Doroszewki
- Encyklopedia Powszechna, PWN, Warszawa 2004
- Krótka historia sztuki komiksu w Polsce – W. Obromski

