Dzień dobry!

… jestem Dominika!

Do niedawna wiedziałabym co napisać o sobie. Napisałabym, że mam na imię Dominika, z wykształcenia jestem nauczycielem języka polskiego, lektorem języka polskiego, nauczycielem edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Nie mogę tak o sobie napisać, bo to nie jestem ja.

Napiszę więc coś co mnie definiuje. Kocham się w fotografii i grafice, uwielbiam rysować i pisać. To są moje pasje, do których z uporem wracam od wielu lat. Mam syna, który całkowicie odmienił i wciąż odmienia moje życie. Uczymy się w ramach edukacji domowej. Interesuję się językowymi środkami perswazji. Powracam wciąż do czytania Biblii i zastanawiam się co ludzie mogą zrobić z tym, żeby było im ze sobą lepiej?

Nie śpię po nocach i jeśli nie wiem jak dojechać gdzieś tramwajem to pójdę z przyjemnością 10 km na pieszo.

Kocham się w morzu, głośnym szumie wiatru, który urywa głowę. Uwielbiam dźwięk ulewnego deszczu rozbijającego się o parapet. Łatwo tracę poczucie czasu. Jeszcze łatwiej się wypalam i łapię tzw. „awarie”.

Jestem polonistką, ale moje myślenie często jest chaotyczne. Czytając mojego bloga, szybko zobaczycie, że szewc bez butów chodzi, a polonistom zdarza się robić więcej błędów niż nie polonistom. Puryści językowi i korektorzy poużywają sobie na tym blogu i to specjalnie dla nich powstał „byczek” w prawym sidebarze.

Blogi są moim sposobem na uporządkowanie myśli i wiedzy. Zawsze miałam do nich słabość. Wynikało to raczej z potrzeby nieustannego pisania niż skłonności do ekshibicjonizmu.

Przez blogi łatwiej uporać się z natłokiem opinii, których nie warto wygłaszać chociaż niejednokrotnie by się chciało. Podparte odpowiednimi argumentami opinie bardzo często tworzą ciekawe wpisy. Pozostawienie ich w formie pytania otwartego poniekąd usprawiedliwia ich autora za to, że je napisał.

Luźna, nieoficjalna forma artykułów to lekarstwo na przeintelektualizowaną formę dyskusji na tematy związane z komunikacją, religią, światopoglądem, psychologią. Niektórzy wygłaszają swoje opinie tak na serio, że można odnieść wrażenie, że mówią do nas bogowie ze szczytu Olimpu … Jeśli masz chęć odegrać ze mną scenkę właśnie o takim charakterze to od razu umówmy się, że będę zwierzątkiem ofiarnym, i że to Ty dziś wygrałeś 🙂

Moje pasje i „odstresowywacze” uzupełniają  i urozmaicają moje codzienne umiejętności zawodowe. Instynktownie uciekam od zgiełku i przesadnej pewności siebie, tłumów oraz hejtu przepełniającego nowe media.

Nie imponują mi tytuły naukowe i zawodowe ponieważ wiem skąd część z nich pochodzi. Doceniam w ludziach pasję i umiejętność schowania własnego ego do kieszeni. Cenię neurotypowych ludzi, którzy pracują nad sobą nie oczekując tylko tego by otaczający ich świat zmieniał się pod ich wyobrażenia o tym co jest dobre i właściwe.

Uciekam najczęściej na rowerze ze swoją ulubioną playlistą w uszach. Jestem też skrajnym introwertykiem. Często nie odbieram telefonu i nie zjawiam się na towarzyskich spotkaniach. W zasadzie to na widok dzwoniącego telefonu dostaję palpitacji serca.

Nie toleruję mitów funkcjonujących w społeczeństwie na temat Zespołu Aspergera i innych zaburzeń ze spektrum autyzmu. Nie toleruję braku szacunku i przemocy wobec tych osób. Nie zgadzam się z nurtem przedstawiającym Aspie jako robota, a autystyka w ogóle jako bujającego się w kącie dziwoląga. Hej! Jesteśmy tutaj. Obok Was. O wszystko możecie nas zapytać. Ten blog nie zawiera wiedzy fachowej. Do tej będę Was odsyłać powołując się na uznane przez siebie i innych autorytety. Będę też cytować przydatne dla każdego fragmenty wykładów, książek, lub przemówień podając w miarę możliwości najdokładniejsze źródła.

Ubóstwiam wszystko co związane Wielką Brytanią i Skandynawią. Marzę o tym by pewnego dnia zamieszkać w domku pod lasem i hodować własne warzywa. Posiadać prywatną kozę i Whippeta.

Jestem fanką super bohaterów Marvela w szczególności zaś tych, w których aktualnie wciela się mój syn. Od 22 lat słucham tego samego zespołu więc wychodzi na to, że jestem też wierna swoim przekonaniom i wyborom.

No to jak? Poczytamy się?

PS. Ten jamnik ze zdjęcia i ze strony głównej to nie jest jeden pies zmieniający kolor.

150 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *